Wszystkie smaki kina – 6. Frankenstein (1910)

7004561.6Monstrum Frankensteina to jedna z ikon kina – większości kojarzy się jednak z postacią zagraną przez Borisa Karloffa w filmie Jamesa Whale’a z 1931 roku. Tymczasem wspaniała powieść Mary Shelley doczekała się ekranizacji już dwie dekady wcześniej – w 1910 roku w wytwórni Thomasa Alvy Edisona powstało kilkunastominutowe dzieło, które było nie tylko jednym z pierwszych filmów grozy w dziejach, ale też punktem granicznym między kinem czysto rozrywkowym, tkwiącym jeszcze w „jarmarcznych” klimatach, a kinem o artystycznych aspiracjach.
Scenarzysta i reżyser filmu, J. Searle Dawley, siłą rzeczy musiał potraktować literacki pierwowzór dość wybiórczo – ograniczony metraż i niezbyt duży budżet nie pozwalał na zbyt wiele, ale Frankensteinowi nie sposób odmówić niezwykle interesujących – nawet z dzisiejszej perspektywy – pomysłów inscenizacyjnych i rozwiązań fabularnych.

Czytaj dalej